Zdecydowanie bardziej od zpagetti i dzianiny jako takiej wolę zwykły sznurek bawełniany. Początkowo wydawał mi się za gruby, ale w trakcie pracy uznałam to za atut, ponieważ dobrze się układa i nie wykręca. Na pewno będę do niego wracać.
Na zdjęciach kwadratowy dywanik, który znalazł miejsce w sypialni. Kształt trochę na przełamanie wszystkich krągłości jakie są w mieszkaniu i jakie do tej pory robiłam.
Sierść i paprochy, można rzec, produkcji własnej. Zawsze pod ręką i zawsze w nadmiarze. Zwracam uwagę na wystudiowaną pozę kontrolera jakości 🙂
Bardzo ładny dywanik, sznurek wręcz stworzony do „dywanienia”. Możesz zdradzić, jakiej jest grubości (i może gdzie go nabyć ;)) i jakim szydełkiem robiony. Szukam w necie sznurka na dywanik, ale jakoś nie trafiłam na taki z opisem, co by się nadał na dywan. A że mieszkam za granicą, to nie mogę poszperać po sklepach.
Dziękuję 🙂 Użyłam dość grubego sznurka – 8mm i szydełka – 10-tki. Rzeczywiście bardzo dobrze się z tego sznurka robi. Kupiłam go w hurtowni Polimex, nie wiem jak wyglądałby u nich wysyłka za granicę. Docelowo mam jednak na oku hurtownię bliżej miejsca zamieszkania, żeby móc dotknąć i zdecydować na miejscu. Pozdrawiam.