Dywanikowe zpagetti
Po chwilowym spadku mobilizacji do dziergania, ale przezwyciężonym, skończyłam dwa nieduże, a nawet całkiem małe, dywaniki z beżowoszarego zpagetti. Pierwszy wyszedł wielokątny i zakończony eksperymentalnie…
Po chwilowym spadku mobilizacji do dziergania, ale przezwyciężonym, skończyłam dwa nieduże, a nawet całkiem małe, dywaniki z beżowoszarego zpagetti. Pierwszy wyszedł wielokątny i zakończony eksperymentalnie…
Zdecydowanie bardziej od zpagetti i dzianiny jako takiej wolę zwykły sznurek bawełniany. Początkowo wydawał mi się za gruby, ale w trakcie pracy uznałam to za…