Motyw na ten szal wyszukałam w sieci i wydał mi się bardzo ażurowy. Dlatego zdecydowałam się wykorzystać niebieską bawełnę, która została z lata. Wbrew pozorom wzór jest dość gęsty i czasochłonny, i równie dobrze sprawdzi się na grubszej włóczce. Tymczasem skończyłam ostatni (chyba) w tym roku taki lekki szal, a wyszedł tak: